Naturalnie o odporności

Informacje prasowe
Trudna sytuacja pandemiczna w połączeniu z sezonem grypowym sprawia, że wiele osób zastanawia się, jak wspomóc swój układ odpornościowy. Sposobów na wzmocnienie funkcji obronnych organizmu jest sporo. Część z nich opisywana była jeszcze w czasach starożytnych. Warto usystematyzować wiedzę i sięgać po sprawdzone, łatwo dostępne metody budowania odporności.

Stresowi (i nie tylko) stop!

Współczesny świat nieustannie przyspiesza – coraz więcej pracy, coraz więcej zadań, coraz więcej aktywności. Ambicja i dążenie do rozwoju zawodowego lub osobistego na stałe wpisały się w kulturę zachodnich społeczeństw. Choć wielu motywują do konstruktywnych działań, mają też swoją ciemną stronę. Silny stres, obniżenie nastroju, nieprzespane noce, niezdrowa dieta i siedzący tryb życia – wszystko to nie pozostaje bez wpływu na zdrowie. Potrafi też znacznie osłabić odporność. Dlatego w okresie infekcyjnym, powinniśmy szczególnie zwrócić uwagę na to, jak funkcjonujemy na co dzień. A jeśli zajdzie taka potrzeba – wprowadzić niezbędne zmiany. 

Złote zasady znane od dawna

Praktycy Ajurwedy (czyli starożytnej medycyny hinduskiej) uznawali stres i jego skutki za przyczynę chorób. Zdrowie oznaczało stan równowagi między ciałem a duchem. Tego rodzaju balans osiągano poprzez odpowiednią, lekką dietę, ćwiczenia relaksujące (specjalne asany jogi dopasowane do konkretnych dolegliwości) oraz dbanie o wypoczynek i sen. To wszystko silnie wpływa na odporność. Napięcie emocjonalne, brak snu, niewłaściwe żywienie i brak aktywności fizycznej. Dlaczego tak się dzieje? Ruch wpływa na zdolność do fagocytozy czyli wewnątrzkomórkowego procesu eliminacji patogenów, jego brak - ją hamuje. Zaburzenia snu z kolei mogą upośledzać zdolność komórek do odpowiadania na bodźce z zewnątrz oraz powodować zwiększony wyrzut kortyzolu, czyli hormonu obniżającego poziom komórek układu odpornościowego. 

Co ciekawe Tradycyjna Medycyna Chińska (styl medycyny tradycyjnej, najstarsze księgi opisujące praktyki TCM pochodzą z IV wieku p.n.e) określa układ odpornościowy jako tarczę WEI QI. W Tradycyjnej Medycynie Chińskiej odporność dzieli się na przedurodzeniową, czyli kapitał, który odziedziczyliśmy po rodzicach oraz pourodzeniową, na którą wpływ ma każdy człowiek przez swój styl życia i nawyki. Idea polega na uzupełnianiu przedurodzeniowej „tarczy” pourodzeniową. W prostych słowach: jeśli ktoś urodził się jako zdrowy człowiek powinien dążyć do utrzymania tego stanu, jeśli zaś miał nieszczęście posiadać defekt odporności musi przede wszystkim dążyć do poprawy.

Wedle dawnych wierzeń odporność człowieka zmagazynowana jest przede wszystkim w nerkach, przewodzie pokarmowym i płucach. Lekarze chińscy podchodzili bardzo indywidualnie do każdego przypadku, niemniej jednak pewne ich zalecenia są stałe, zbliżone do tych wskazanych w Ajurweda – odpowiednia dieta, ruch, nie picie zbyt gorących ani zbyt zimnych napojów. Mocno koncentrowano się również na kwestii snu – jeśli pojawiały się zaburzenia, zalecano medytację i wyciszanie umysłu. Interesujące jest, że Chińczycy i Hindusi doszli do bardzo zbliżonych wniosków, mimo ogromnej odległości dzielącej te społeczności. 

Ich przemyślenia pozostają aktualne do dziś – każdy lekarz powie, że odpoczynek, zbilansowana dieta, brak stresu i aktywność fizyczna to elementy kluczowe w utrzymaniu zdrowia i dobrej kondycji organizmu. 

Rośliny i zioła sojusznikami odporności

Jak dowodzą liczne badania, odporność można wspierać także naturalnymi sposobami stosując surowce roślinne. Niektóre rośliny i zioła wykazują działanie immunomodulujące – mogą zarówno hamować nadmierną aktywność układu odpornościowego, jak i stymulować wytwarzanie niektórych substancji w organizmie odpowiadających jego reakcje obronne.  Wybrane  z nich wspierają fagocytozę (czyli procesy polegający na wewnątrzkomórkowym „zabijaniu” patogenów). Poniżej kilka najczęściej spotykanych surowców roślinnych, po które warto sięgnąć w okresie infekcyjnym:

  • Jeżówka purpurowa (Echinacea purpurea)

Wykorzystywanym zazwyczaj surowcem jest ziele i korzeń, przy czym najczęściej stosuje się sok lub intrakt
ze świeżego ziela. Bardzo istotne przy takiej „naturalnej” terapii jest osiągnięcie odpowiedniego stężenia substancji odpowiadającej za działanie lecznicze w organizmie człowieka. Z reguły zaleca się przyjmowanie 6-9 ml soku dziennie. Zdecydowanie nie zaleca się stosowania jeżówki dzieciom poniżej 4 roku życia, osobom
z chorobami autoimmunologicznymi, białaczką, gruźlicą. Nie należy też łączyć jej z lekami immunosupresyjnymi (np. preparaty z cyklosporyną) oraz lekami, które wykazują toksyczność w stosunku do wątroby (np. amiodaron, ketokonazol, metotreksat). Decydując się na terapię preparatami jeżówki musimy pamiętać, że należy stosować ją w modelu sekwencyjnym – 10 dni codziennie i 10 dni przerwy. Jeżówka może wywołać uczulenie, warto więc obserwować reakcje organizmu i natychmiast zaprzestać stosowania, jeśli wystąpi odczyn alergiczny.

  • Aloes (Aloe barbadensis

Sok lub żel z aloesu może korzystnie wpływać na odporność. Oddziałuje on bezpośrednio na wzrost produkcji przeciwciał. Często aloes można spotkać w preparatach gotowych stymulujących układ immunologiczny.
Co ciekawe badania kliniczne wykazały, że stosowanie aloesu łącznie z tradycyjnymi lekami 

przeciwwirusowymi, pozwala na zmniejszenie dawek leków przy zachowaniu skuteczności terapii. Warto wspomnieć, że substancje zawarte w tej roślinie mogą zwiększać wydalanie potasu. Przy stosowaniu łącznym z diuretykami tiazydowymi (np. indapamid), konieczna jest kontrola stężenia tego pierwiastka w organizmie. Dodatkowo aloes jest przeciwskazany osobom z ostrym stanem zapalnym jelita grubego, kłębuszków nerkowych oraz przy hemoroidach. Roślina znana jest również, ze swojej aktywności przeczyszczającej, jednakże związki antrachinowe odpowiedzialne za to działanie nie rozpuszczają się w wodzie, więc sok/żel nie powinien wywołać niepożądanego efektu. 

  • Dzika róża (Rosa canina

W lecznictwie stosowany jest owoc dzikiej róży (w zasadzie poprawnie botanicznie jest to pseudo-owoc). Surowiec ten odznacza się wysoką zawartością witaminy C, a dodatkowo obfituje w witaminy A, B1, B2, E i K. Charakteryzuje go działanie ogólno-wzmacniające, może też wpływać stabilizująco na ściany naczyń włosowatych, a także działać przeciwreumatycznie. Mechanizm o największym znaczeniu dla odporności związany jest z aktywnością witaminy C – czyli silnym działaniem przeciwutleniającym. Dodatkowo w jednym
z badań na wybranych kulturach bakterii, wykazano hamujące działanie witaminy C na rozwój biofilmu bakteryjnego (jest to błona tworzona przez bakterie utrudniająca wnikanie do ich komórek). Mówiąc prościej – stosowanie owocu dzikiej róży może nie hamuje rozwoju infekcji bakteryjnej per se, ale ułatwia działanie antybiotykom. Co ważne, jest to bardzo bezpieczny surowiec. Nie stwierdzono żadnych jego interakcji
z przyjmowanymi lekami. 

Witaminy na zdrowie

W kontekście wzmacniania układu immunologicznego, nie można zapominać o preparatach witaminowych, które szczególnie polecane są w tym czasie spadku odporności. Warto zwrócić uwagę na: 

  • Witaminę A – która korzystnie wpływa na utrzymanie dobrego stanu błony śluzowej dróg oddechowych (zabezpieczenie przed wnikaniem patogenów) oraz powoduje wzrost produkcji komórek układu odpornościowego 
  • Witaminę E – wykazującą działanie antyoksydacyjne (wpływającą na zmniejszenie ilości wolnych rodników tlenowych) oraz działanie przeciwzapalne
  • Witaminę C – wspomnianą już wcześniej, która wzmaga produkcję interferonu, neutralizuje wolne rodniki i zwiększa aktywność białych krwinek
  • Witaminy z grupy B – które wpływają na wytwarzanie prawidłowe wielu enzymów, hormonów
    i białek
  • Witaminę D – stymulującą komórki układu odpornościowego – wspiera ona przekształcanie monocytów w dojrzałe makrofagi, stymuluje powstawanie czynników niszczących błonę komórkową patogenów oraz osłabia procesy zapalne toczące się w organizmie, co generalnie chroni tkanki przed uszkodzeniem. 

Odporność w Twoich rękach

Przed wieloma infekcjami nie sposób się uchronić. Można jednak skutecznie wzmacniać funkcje obronne organizmu, poprzez higieniczny, zrównoważony tryb życia, uprawianie sportu, dbanie o równowagę emocjonalną i stosowanie odpowiedniej diety. W sezonie jesienno-zimowym (o ile nie ma do tego przeciwwskazań), warto także sięgnąć po rośliny – naturalnych sprzymierzeńców odporności oraz preparaty witaminowe (uwaga: stosowanie ich w większych dawkach wymaga konsultacji z lekarzem, a czasem także wykonania badań np. oznaczenia poziomu witaminy D). Zdrowie i mniejsze ryzyko ciężkiego przebiegu infekcji w dużej mierze jest zatem w naszych rękach.

Autorka: mgr. farm. Magda Jabłonowska, farmaceutka z Gemini Polska

Powrót do Aktualności

Informacja dotycząca plików cookies

Strona korzysta z plików cookies. Szczegóły znajdziesz w Polityce Cookies

Zamknij