„Godziny dla seniora” w aptece okiem farmaceuty

Informacje prasowe
Kolejna fala zakażeń poskutkowała podjęciem działań, mających na celu ograniczenie ryzyka rozprzestrzeniania się COVID-19. Grupą szczególnie narażoną na konsekwencje zachorowania pozostają osoby w podeszłym wieku. „Godziny dla seniora” w miejscach, w których często gromadzą się ludzie, to jedno z rozwiązań wdrażanych w najbliższych dniach. Od 15 października br. „Godziny dla Seniora” obowiązują także w aptekach, gdzie w określonym czasie w ciągu dnia, leki kupować będą mogły osoby po 60-tym roku życia. Pomysł z perspektywy wcześniejszych doświadczeń, komentuje Anna Szydłowska, Dyrektor ds. Opieki Farmaceutycznej Gemini Polska.

Czy „godziny dla seniora” w aptece to koncepcja słuszna? 

Nie ma wątpliwości, że osoby w podeszłym wieku są w grupie dużego ryzyka związanego z potencjalnym zachorowaniem na COVID-19. Narażone są one również na bardziej dotkliwe powikłania. Z tego powodu powinny być objęte naszą szczególną troską i opieką. Ograniczenie kontaktu seniorów z osobami młodszymi i dziećmi, które często przechodzą chorobę bezobjawowo, może przynieść dobre efekty. Mówimy tylko o dwóch godzinach każdego dnia. Oczywiście, nie odmówimy pomocy żadnej osobie, która zgłosi się do apteki z problemem zdrowotnym i będzie potrzebowała pomocy. Warto jednak, by wtedy, gdy to jest możliwe, stosować się do nowych zasad. Dlatego jako farmaceuci liczymy na wyrozumiałość ze strony osób młodszych, których stan zdrowia pozwala na to, by zaplanować wizytę w aptece poza „godzinami dla seniora”. 

Jak ograniczenia przyjmują różne grupy pacjentów? 

Młodsi bywają zaskoczeni, jeśli wiadomość o zmianie organizacji pracy nie dotrze do nich przed wizytą w aptece. Niektórzy robią zakupy dla starszych rodziców lub sąsiadów. Na pewno nie odmówimy im pomocy. Sądzę jednak, że w dobie epidemii musimy myśleć o innych i podejmować kroki, które dają szansę na ograniczenie ryzyka. Dlatego proszę młodszych pacjentów o okazanie zrozumienia. Jeśli jest taka możliwość planujmy wizytę w aptece z samego rana albo w godzinach popołudniowych. Taka „samoorganizacja” wszystkim nam pomoże.

A sami seniorzy? Jak oni oceniają swoje „godziny”?

Starsze osoby mają szczególne potrzeby. W aptece, podczas rozmowy z farmaceutą, bardzo często chcą wyjaśnić swoje wątpliwości dotyczące sposobu i dawkowania przyjmowanych leków. Niejednokrotnie stosują wiele preparatów jednocześnie, chcą więc dowiedzieć się więcej o możliwych interakcjach. Od farmaceuty oczekują, że poświęci im czas, wesprze, doradzi m.in. w sprawie leków OTC (bez recepty). Z tej perspektywy „godziny dla seniora” mają dla nich dodatkową, niezwiązaną z epidemią, wartość. Tworzą przestrzeń do spotkania, rozmowy i zapewnienia pacjentowi odpowiedniej pomocy. Warto więc w pełni wykorzystać ten czas.

Wspomniany kontakt pacjenta z farmaceutą jest obecnie dyskutowany w kontekście nowej ustawy o tym zawodzie. Jak będzie wyglądała przyszłość pacjenta? 

Omawiany jest model znacznie szerszy, w którym farmaceuta jest istotnym partnerem w systemie ochrony zdrowia. Taki, w którym wykorzystuje on swoją wiedzę na rzecz pacjentów - by doradzić, edukować w zakresie profilaktyki, dbać o poprawność i odpowiednią kontynuację farmakoterapii. Opieka farmaceutyczna, bo o niej mówimy,
to rozwiązanie, które z powodzeniem wdrażane jest w wielu krajach europejskich. Także w Polsce, w obliczu przeciążenia służby zdrowia, z pewnością może przynieść pacjentom wiele dobrego.

Powrót do Aktualności

Informacja dotycząca plików cookies

Strona korzysta z plików cookies. Szczegóły znajdziesz w Polityce Cookies

Zamknij